ME D1 na półmetku
Ostre warunki na Campione del Garda
Kolejne gorące wieści od Piotra Machela ścigającym się na Campione del Garda
„Cześć,
Króciutko: wczoraj dwa wyścigi… niestety czekaliśmy na Orę, co oznacza że powiało 4-5B. W pierwszym wyscigu byłem 18, w drugim 9… trochę jestem za wolny na silnym wietrze, ale prawdą jest też fakt, że przegrałem pierwszy start. Ustawiłem się z lewej strony grupy licząc na zmianę z drugiego brzegu, ale niestety… zmiana owszem przyszła, ale wiatr był słabszy…
Schodzimy na wodę,
Piotr. ”
Parę godzin później Piotr przesłał obszerniejszą relację:
„Witajcie,
Jesteśmy na półmetku, cztery wyścigi za nami i cztery przed. Wieje, wieje coraz silniej. Ora dzisiaj nie pozostawiła złudzeń – dwa wyścigi w silnym wietrze. Fala krótka jak na zatoce puckiej, a zatem halsówki dość męczące, cały czas na „prostych” nogach i silny pumping na każdej fali (co boleśnie teraz czuję na całym grzbiecie i dolnych partiach mięśni brzucha). Na baksztagach pełna koncentracja i pumping „przy pomocy” bicepsa – łódka praktycznie cały czas żegluje w ślizgu.
Żeby nie trzymać Was w napięciu, trzeci wyścig ukończyłem na 13 miejscu, a czwarty na 16… Mój dorobek to miejsca 18, 9, 13 i 16, co daje mi łącznie 14 miejsce. W tych warunkach daje mi się we znaki marcowa kontuzja mięśnia strzałkowego podudzia…. przy dość długiej trasie, stromej krótkiej fali z pianką (prawie jak cappucino
Trochę jestem dzisiejszym wynikiem zawiedziony – trasa składała się z dwóch kółek (śledzi). Po pierwszym okrążeniu byłem raz 7 raz 10… Trudno było mi utrzymać tempo na drugiej halsówce. I nie chodzi tu o jakąś super dyscyplinę taktyczną, bo warunki są dość czytelne. Raczej to zmęczenie powoduje, że płynę mniej dynamicznie, „nie duszę” z zapałem każdej fali.
W drugim wyścigu miałem bardzo ładny start… do połowy płynąłem na 1-2 pozycji, widziałem też, że z jednego z pontonów obstawy ktoś z prasy robił mi zdjęcia – postaram się odnaleźć fotografa.
Generalnie bardzo dobre regaty ma Nick Crieg… prowadzi po czterech wyścigach (wygrał dzisiaj dwa wyścigi). Drugi jest Paulo Rossi, a trzeci mody Czech Petr Fiala (co chyba jest dla wszystkich zaskoczeniem). Tradycyjnie dobrze pływają Włosi (we Włoszech seria zimowa regat startuje w połowie stycznia, więc są dobrze rozpływani, to widać).
Atmosfera jak zwykle na regatach D-one świetna, dużo cennych wskazówek, wszyscy się dzielą swoimi obserwacjami co do optymalnego ustawienia łódki, treningu…
Pozdrawiam z Campione,
Piotr. ”
Trzymamy kciuki za Piotra!